GPS większości nie złapał. Przeszliśmy przynajmniej 13km co zajęło więcej niż 3 godziny.
26 Liczba aktywności |
286
km Dystans |
16243.89
m Pod górę |
80:40:53 Czas |
|
![]() Trekking |
204
km Dystans |
12485
m Pod górę |
63:49:56 Czas |
15:47
/km
Prędkość średnia |
15 Liczba aktywności |
27
km Najdłuższa aktywność |
1652
m Największa wspinaczka |
6:33:21
Najdłuższa aktywność |
9:40
/km
Najszybsza aktywność |
14
km Na aktywność |
832
m Na aktywność |
4:15:20 Na aktywność |
2:41
/km
Prędkość maksymalna |
|
![]() Wędrówka |
77
km Dystans |
3660.49
m Pod górę |
15:46:51 Czas |
12:14
/km
Prędkość średnia |
9 Liczba aktywności |
15
km Najdłuższa aktywność |
846
m Największa wspinaczka |
3:02:13
Najdłuższa aktywność |
9:13
/km
Najszybsza aktywność |
9
km Na aktywność |
407
m Na aktywność |
1:45:12 Na aktywność |
3:36
/km
Prędkość maksymalna |
|
![]() Marsz |
6
km Dystans |
98.4
m Pod górę |
1:04:06 Czas |
10:54
/km
Prędkość średnia |
2 Liczba aktywności |
5
km Najdłuższa aktywność |
56.4
m Największa wspinaczka |
0:53:59
Najdłuższa aktywność |
10:31
/km
Najszybsza aktywność |
3
km Na aktywność |
49
m Na aktywność |
0:32:03 Na aktywność |
3:15
/km
Prędkość maksymalna |
GPS większości nie złapał. Przeszliśmy przynajmniej 13km co zajęło więcej niż 3 godziny.
Kategorie Piesze wyprawy
Kategorie Piesze wyprawy, Rumunia 2017
Kategorie Piesze wyprawy, Rumunia 2017
Kategorie Piesze wyprawy
Kategorie Piesze wyprawy
Kategorie Piesze wyprawy
Kategorie Piesze wyprawy
Kategorie Piesze wyprawy
Akurat na czas rocznicy ślubu i premiery Gwiezdnych Wojen musiałem wyjechać.
Kategorie Piesze wyprawy
Plan na drugi dzień pobytu w Kudowie Zdrój składał się na wizytę w Kaplicy Czaszek i muzeum zabawek. Gdy dotarliśmy do Kaplicy Czaszek okazało się, że jest pod nadzorem Kościoła katolickiego. Mimo tego skusilibyśmy się na zwiedzanie kaplicy, gdyby nie informacja w gablocie, że pieniądze z biletów idą na finansowanie parafii. Ze względu na nasze poglądy nie chcemy finansowo wspierać Kościoła katolickiego nawet taką symboliczną kwotą. Zrobiłem tylko zdjęcie kaplicy z zewnątrz. Zastanawia mnie znaczenie piramidy z okiem, która jest wyrzeźbiona nad wejściem do kaplicy. Ale skoro nie kaplica to co teraz? Nie daleko jest Szlak Ginących Zawodów, gdzie można zobaczyć jak kiedyś pieczono chleb, zajmowano się garncarstwem i można zwiedzić kuźnię. Okazało się, że jest tam dużo więcej atrakcji. Wstęp tylko 11zł za osobę. Załapaliśmy się na pokaz garncarstwa. Oktawia nawet wykonała małą miseczkę z gliny, oczywiście za dodatkowe 10zł. A następnie zwiedziliśmy całą osadę, czyli młyn, kuźnię, dom piekarza, robótki ręczne, miejsce na biesiadę, dom weselny i wielki piec do wypiekania chleba, do którego można wejść krótkim tunelem. Najlepsze jednak okazały się zwierzęta. Dostaliśmy torbę chleba do karmienia kóz, jeleni i owiec. Fajnie chrupały i jadły prosto z ręki. Jelenie to wspaniałe zwierzęta. W lesie bardzo płochliwe, a tam można było je poklepać. Samiec odganiał pozostałe osobniki ze stada i musieliśmy kombinować, żeby karmić małe jelonki. Było tam kilka zagród z Jeleniami. Pewnie dlatego, żeby samce nie walczyły między sobą. Każdy z nich miał swoje stado. Były trzy zagrody z Jeleniami, w tym w jednej z nich był wielbłąd, który wyraźnie rządził w tej zagrodzie. Dobre miejsce na biesiadę, grilla i piwo z dużą ilością atrakcji. Polecam bardzo odwiedzić to miejsce. Zostaliśmy też poczęstowani chlebem ze smalcem i ciepłą herbatą. Dzień deszczowy, więc pod koniec byliśmy jedynymi gośćmi. Na koniec właściciele gdzieś zniknęli, ale pozostawili nam pomieszczenie garncarskie z kominkiem, herbatą i dwoma kotami, żebyśmy mogli po zwiedzaniu zagrzać się i odpocząć. Muzeum zabawek pozostawiliśmy do zwiedzania na kolejny raz.
Kategorie Piesze wyprawy