Poranna waga 75,3kg. Po treningu waga 75,2kg i 3 serie rozciągania na łydki i udo z każdej strony. W Bobrowie sztachnąłem się dawką spalin ze świeżo odpalonego diesla, który blokował przejazd. W Trzcińsku psy chciały odgryźć mi nogi. Było fajnie dopóki same małe szczekacze biegły za mną. Na koniec dołączył jakiś wilk i przestało być wesoło. Normalnie psi gang Olsena. Nawierzchnia dość śliska. Mam obawy przed jutrzejszym treningiem w górach.